czwartek, 31 października 2013

Ciekawe zjawisko w laboratorium

Raz już tu opisywałem "wulkany pyłowe" jakie zauważyłem nasączając wypełnienie chromatograficzne, nie jest to jednak jedyne ciekawe acz drobne zjawisko jakie zauważyłem podczas pracy laboratoryjnej.

 Po wlaniu na kolumnę 'błotka" żelu wypełnienia, odstawiłem opróżnioną zlewkę na bok. Nie była oczywiście opróżniona do końca, bo jej nie przemywałem, toteż na ściankach i krawędzi pozostała warstewka szybko wysychającego żelu. Gdy przyjrzałem się jej po kilku minutach ze zdumieniem zauważyłem wyrosły na krawędzi krzaczkowaty porost:

Wyglądał jak szron i w pierwszej chwili nawet tak myślałem, zwłaszcza że po strąceniu części, kawałki stopniały na palcu, a płyn po roztopieniu nie pachniał wcale rozpuszczalnikiem (chlorek metylenu+heksan). Z drugiej strony nie był aż tak zimny, a nie sądziłem aby parujący bez dmuchania chlorek mógł się tak bardzo ochłodzić. Gdy niedawno ponownie zauważyłem to zjawisko, zebrałem część porostu szklaną płytką - po stopnieniu otrzymałem kroplę wody z niewielką ilością krzemionkowego wypełnienia. Najwyraźniej całość formuje się z wypełnienia zwilżonego wodą kondensującą na chłodnej powierzchni, które wyrasta od dołu w miarę wysychania rozpuszczalnika, co uwalnia większe porcje wypełnienia.
Niemniej zaskakująca jest forma, wręcz krystaliczna. Będę musiał na przyszłość sfilmować formowanie się krzaczków.

Słyszał ktoś o czymś takim? Może odkryłem nieznane zjawisko....

2 komentarze:

  1. Witam spotkałem z podobnym, wręcz identycznym zjawiskiem podczas sączenia (Na brzegach sączka tworzyły się owe porosty) przy ekstrakcji też używałem dcm ,ale to chyba nie ma znaczenia....Pozdr Pan Daniel

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ma pan na myśli krzaczkowate kryształki powstające z rozpuszczonej substancji przy odparowywaniu? Widziałem już coś takiego na końcówce rozdzielacza w którym ekstrahowałem pewną substancję eterem, ale to można łatwo wyjaśnić, bo są to kryształki rosnące dzięki podciąganiu roztworu, który wykrystalizowuje na końcówkach. W ten sposób w jaskiniach powstają heliktyty - formy krystalicznych nacieków rosnących w dowolnych kierunkach przestrzennych. W tym przypadku sprawa jest mniej oczywista, bo "porost" jest zbudowany z koloidalnej krzemionki nasyconej wilgocią jaka kondensowała na wychłodzonym od odparowania wypełnieniu. Aby mógł działać ten sam mechanizm co w heliktytach, wewnątrz igieł krzaczka musiałyby istnieć kanały którymi na końcówki dostawałby się koloid, a to wydaje mi się mało prawdopodobne.

      Usuń