Sesja posterowa przebiegła niezbyt emocjonująco. Mój plakat po wydrukowaniu wyglądał mniej estetycznie niż na ekranie komputera:
Cóż. Trudno.
Postery wystawiano w załomku korytarza, gdzie między wejściem, salami a windami przestrzeń rozszerzała się w półotwartą salę. Ustawione gęsto, na dwóch rzędach korkowych tablic, tak że chcąc przejść trzeba było między nimi przechodzić.
Z początku zaraz po otwarciu zainteresowanie było duże:
Jednak z czasem spadało.
Mnie odnośnie mojego posteru nie zadano pytania, kolegom trochę, głownie w kwestiach typu "a co to jest tu na rysunku".
W głosowaniu na najlepszą prezentację, wygrał poster Aleksandry Borkowskiej na temat technik kryminalistycznych. Sam na nią zagłosowałem, więc się nie dziwię.
To pozwól, że ja zadam CI parę pytań.
OdpowiedzUsuń1. Ile (w mol%) stosowałeś katalizatora i liganda? W jakiej temperaturze prowadziłeś reakcje, czy próbowałeś zejść z temperaturą, żeby uzyskać lepsze nadmiary?
2. Dlaczego benzaldehyd nie daje produktu w tej reakcji? Jest to bardzo zastana, biorąc pod uwagę to, że reagowały aldehydy podstawione grupami elektronoakceptorowymi i elektronodonorowymi.
3. Mówisz, że ligandy kiepsko rozpuszczały się w izopropanolu. Próbowałeś stosować wyższe alkohole?
4. Używałeś hydratu octanu miedzi jako katalizatora. Próbowałeś zrobić reakcję z bezwodnym? Albo z innymi karboksylanami?
I na koniec: gratuluję ciekawej pracy!
1. Ligand w ilości 5% mol, sól miedzi analogicznie. Wszystkie w temperaturze pokojowej. W niższych nie próbowałem.
Usuń2. Nie mam pojęcia. Powtarzałem tą reakcję trzy razy aby mieć pewność ale nie powstawały nawet ślady produktu a aldehydu nie ubywało.
3. Próbowałem z THF i mieszance THF/izopropanol. Z prób krystalizacji wynikało, że w etanolu też rozpuszczał się słabo. Miałem ochotę próbować z eterem etylowym, ale promotor odradziła.
Kolega miał podobny ligand ale z dużą grupą fluorenową, który też był strasznie słabo rozpuszczalny, ale w mieszance THF/izopropanol dawał dobre rezultaty. Tu się to nie udało.
Natomiast drugi ligand rozpuszczał się dobrze, tylko kompleks się wytrącał.
4. Robiłem z tiofenokarboksylanem i bromkiem, innych nie próbowałem. Miałem jeszcze próbować z bezwodnym ale nie było akurat na stanie (to znaczy był ale gdy zajrzeliśmy, okazało się że przez nieszczelności się ładnie uwodnił)